[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wrogiem.
 Wiem, wiem  zbagatelizowała jej oświadczenie teściowa.  Ale widziałam, jak mój syn na
ciebie patrzy. I jak ty patrzysz na niego. Jestem za stara, żeby nie dostrzegać, co się między wami
dzieje.
Bethany ręka zadrżała i kula poleciała nie wiadomo gdzie.
 Pogadałyśmy sobie wczoraj z twoją matką  ciągnęła teściowa z chytrym uśmieszkiem  a dziś
będziemy grać w kanastę. I w inne gry. W swatanie mojego syna z jej córką. Bardzo zabawne, nie
uważasz?
Bethany nie była ubawiona. Wysiłki obu matek, aby ich wyswatać, były ostatnią rzeczą, jakiej
mogła sobie w tej chwili życzyć. Zwłaszcza że Landon był najbardziej pociągającym mężczyzną na
kuli ziemskiej, a ona uświadomiła sobie, że wbrew oskarżeniom byłego męża, nie jest bynajmniej
kobietą oziębłą.
Nie mogła się doczekać wyznaczenia terminu rozprawy w sprawie odzyskania prawa do opieki nad
synem. Codziennie po powrocie Landona z pracy pytała go, kiedy to nastąpi, a on niezmiennie
odpowiadał, że przygotowania trwają. Jedyną pociechą był dla niej prowadzony wspólnie z Kate
projekt internetowy, który zaczynał budzić umiarkowane zainteresowanie. Najgorsze były noce,
podczas których wyobrażała sobie, że wślizguje się do łóżka Landona i&
Słysząc, że Landon wrócił, oderwała się od komputera i wpadła z impetem do jego pokoju.
 SÅ‚uchaj, nasze matki umawiajÄ… siÄ™ na kanastÄ™.
 I co z tego?
Widok Landona bez marynarki, rozpinającego białą koszulę, na moment pozbawił ją mowy.
 I& i& knujÄ… przeciwko nam.
 W jakim sensie?  spytał, zdejmując koszulę.
 Nieważne  mruknęła, gapiąc się na jego tors.  Jaki miałeś dzień?
 Męczący.
W jej głowie ni stąd, ni zowąd pojawiła się dziwna myśl. Jak by to było, gdyby Landon został jej
prawdziwym mężem, któremu po powrocie z pracy David rzucałby się w ramiona, a on z uśmiechem
mierzwił chłopcu czuprynę?
 Coś ci przyniosłem  powiedział, sięgając do kieszeni.
Podał jej książkę. Była to książka kucharska, której jeszcze nie znała. Z wdzięcznością pogłaskała
lśniącą okładkę. Jaki miły gest.
 Nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję w imieniu firmy Przekąski, Przyjęcia, Przepisy.
 Niezła nazwa. Domyślam się, że to twoje dzieło.
Skinęła głową, zadowolona z pochwały.
Gwałtownie przełknęła ślinę, kiedy Landon podszedł do niej, dotknął jej policzka i starł z nosa
ciemną smużkę.
 Byłyście dzisiaj na strzelnicy?
 Uhm. I wyobraz sobie, Eleanor dała mi do zrozumienia, że razem z moją matką uważają& Chcą
nas na serio wyswatać. Czyste wariactwo, nie uważasz?
Landon niedbale skinął głową, ale milczał.
 Kiedy jedyne, co nas łączy, to wspólna nienawiść do Hectora  ciągnęła.  To znaczy& 
urwała, widząc, że Landon zdejmuje spodnie.
Stał przed nią w samych bokserkach, jakby był modelem prezentującym męską bieliznę. Jaki on
piękny, pomyślała. O wiele za przystojny.
 Masz zamiar dalej się przyglądać czy zostawisz mnie samego, żebym mógł wziąć prysznic? 
zapytał z nutą ironii w głosie. Odwróciwszy się do niej plecami, ściągnął bokserki.
 Och!  zawołała, cofając się do drzwi. Książka wysunęła się z jej dłoni i z hukiem upadła na
podłogę.  Landon& ?
Obejrzał się przez ramię.
 Co?
Mąciło jej się w głowie. Jest szalona. Od tylu dni o nim marzyła. Poczuła się okropnie
zawstydzona.
 To wszystko jest dla mnie za trudne  wyjąkała, zaciskając kurczowo rękę na klamce. 
Przepraszam za tę poślubną noc, ale& Wiem, że będę musiała odejść i w gruncie rzeczy jestem na to
przygotowana, przysięgam. Boję się tylko, że udając twoją żonę, uwierzę w końcu, że nią jestem, a to
przecież nieprawda. W istocie rzeczy dla mnie ważny jest tylko David.
Landon wziął z łazienki ręcznik i owinął nim biodra.
 Przecież niczego od siebie nie oczekujemy. Ani ja od ciebie, ani ty ode mnie. Oczywiście poza
zniszczeniem Hectora. Ani ja, ani ty nie liczymy na to, że się pokochamy i zostaniemy z sobą na
zawsze.
 Ale nasze matki liczÄ… na to.
 Och, matki miewają bujną wyobraznię.  To mówiąc, podszedł i wziął ją za ramiona.
 Nie całuj mnie, bardzo cię proszę!
Opuścił ręce.
 W porządku  wycedził.  Ale na wypadek, gdybyś zmieniła zdanie, bądz łaskawa uprzedzić
mnie.
 Jesteś na mnie zły?
 Nie, nie jestem zły, chcę tylko, żebyś wyszła z mojego pokoju.  Podniósł z podłogi i wcisnął jej
w ręce upuszczoną książkę. Odwrócił się i poszedł do łazienki, zatrzaskując za sobą drzwi.
Bethany wpadła do swego pokoju, rzuciła się na łóżko i ukryła twarz w poduszce. Miała ochotę
krzyczeć i płakać. W jej wyobrazni obrazy nagiego Landona pod prysznicem o kilka metrów od niej
mieszały się ze wspomnieniami jego pocałunków.
Jeśli tak dalej pójdzie, zrobię to, czego pod żadnym pozorem nie wolno mi robić, przemknęło jej
przez myśl. Nie, nie zrobisz tego, upomniała się w duchu. Pamiętaj, że całe to małżeństwo to tylko
umowa, dzięki której odzyskasz Davida i będziesz mogła rozpocząć nowe życie. Najważniejszy jest
los ukochanego dziecka.
 Dobranoc, syneczku, miłych snów  szepnęła w poduszkę, wiedząc, że ją samą czeka bezsenna
noc.
ROZDZIAA DZIESITY
Mijały kolejne tygodnie. Ich wzajemne stosunki stanowiły osobliwą mieszankę pogodnego
koleżeństwa, pełnych emocjonalnego napięcia pauz, ukradkowych spojrzeń i układania planów
zemsty.
Tego przedpołudnia Bethany prześladowało uczucie szczególnej frustracji. Okazywane przez
Landona dowody dobroci osłabiały jej wolę oporu i utrudniały skoncentrowanie się na istotnym celu
ich partnerstwa.
 Dokąd jedziemy?  zapytała, spoglądając na siedzącego bok niej na tylnym siedzeniu Landona.
 Na spotkanie z twoim synem.
Bethany podskoczyła na siedzeniu.
 Co? Zobaczę Davida? Jak to możliwe?
 Rozmawiałem z matką jego szkolnego kolegi i okazało się, że chłopcy mają dzisiaj spędzić
popołudnie w jej domu, więc pomyślałem&
 O mój Boże!
 Trzymaj nerwy na wodzy  upomniał ją.  Rzecz jest trochę ryzykowna, bo oznacza złamanie
zakazu zbliżania się, ale matka kolegi otrzymała sowite wynagrodzenie w zamian za milczenie. Więc
nikt nie będzie o tym wiedział, pod warunkiem, że David nie zdradzi się, że cię widział. Myślisz, że
potrafi?
 O tak. Ja i David zawsze mieliśmy tajemnice przed ojcem. Na pewno mu nie powie  zapewniła
go nie bez smutku. Biedne dziecko musiało wydorośleć o wiele za wcześnie. David już jako trzylatek
musiał się nauczyć, jak unikać ojcowskiego gniewu.
Ale najważniejsze, że zaraz go zobaczy. I rzeczywiście za najbliższym zakrętem jej oczom ukazał
się dom z czerwonej cegły, na którego trawniku bawiło się dwóch chłopców. Serce Bethany zabiło
na widok jasnej główki od dawna niewidzianego synka.
 David!  zawołała, wyskakując z samochodu i biegnąc w jego kierunku.
 Mama?  Chłopiec zamarł na moment z piłką do baseballu w wyciągniętej ręce. Dopiero gdy
kolega wyjął mu piłkę z dłoni, rzucił się matce w ramiona.
 O mój skarbie, tak się za tobą stęskniłam!  wyszeptała, z trudem powstrzymując łzy i obsypując
syna pocałunkami. Dopiero uspokoiwszy się trochę, powiedziała chłopcu, że aby mogli znowu być
razem, ojciec nie może się o ich spotkaniu dowiedzieć. I przypomniała sobie o obecności Landona. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl
  •