[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Makówka. Chodzili razem do podstawówki, do jednej klasy. Z literką  B" oczywiście. W szkole
nawet się lubili. Na geografii siedzieli razem, za karę. Paweł był niegłupi, ale rozrabiał i wiecznie
pakował się w kłopoty. Siedzenie w jednej ławce z prymuską Joanną miało go wyleczyć ze złych
skłonności, przynajmniej na lekcjach geografii. Efekt był odwrotny W duecie z Pawłem zapominała
o grzecznym zachowaniu wzorowej uczennicy. Rozmawiali głośno, chichotali bez przerwy a ich
wygłupy rozkładały niemal każdą lekcję. W końcu zrezygnowany geograf rozsadził ich na dobre.
- Dawno jesteÅ› w domu?
- Dwa tygodnie.
- Ja już tydzień u babci siedzę, bo się pochorowała, a jesz-
cze cię nad jeziorem nie widziałem. Wracasz do chaty? Odprowadzę cię kawałek. Pewnie długo cię
tu nie było, a obyczaje trochę zdziczały Co słychać w wielkim świecie?
- A skąd ja mam to wiedzieć?
- No przecież tam jesteś. Pani studentka w Warszawiej Wielkie miasto, wielka kasa, wielki świat.
- Ani wielki, ani świat. Lepiej powiedz, co dzieje się tutaj j
- Też mamy swój wielki świat. Przyjechał tu gość z Warszawy. Kupił chatę. Mówią, że jest
nadziany nie chodzi do pracy, jezdzi tylko wte i wewte. Słyszałaś?
- Tak, matka wozi mu mleko - odpowiada Joanna spokojnie i nadstawia uszu.
-No widzisz jaśnie pana. Mleko mu wozić trzeba. Dziwnw jest trochę, podwoził mnie kiedyś z
Mazurkowa, wszystkich zresztą zabiera. Tak dziwnie ze mną rozmawiał. Jak nauczyciel czy co. A
czy mi się tu podoba, a że piękne jezioro mamy i lasy i że trudno to docenić, jak się ma na
wyciągnięcie ręki takie cuda. No mówię ci, nawiedzony jest. Słucha jakiejś powalonej muzyki w
samochodzie, musiałem go poprosić, żeby wyłączył ten swój sprzęt, bo nie wytrzymywałem. Wycie
ja4 kies takie, a on mówił, że to najsłynniejsza trąbka na świecie, że mistrz ciszy czy coś.
Miles Davis. Wtedy w chacie słyszałam właśnie Davisa.
- No i to, niestety, jedyna atrakcja w tej dziurze. Nie ma! nawet żadnego obozu z harcerkami w
okolicy - Paweł wzdycha ciężko. - Ty możesz sobie poszaleć przynajmniej w warszawce. No,
spadam. Cześć!
- Cześć - odpowiada Joanna. Resztę drogi myśli o Toma-' szu. W domu cisza. Nie śpi tylko matka.
Prasuje. Joanna mówi do niej przepraszająco: - Woda w jeziorze była taka ciepła, mamo, nie
zauważyłam, kiedy zrobiło się ciemno.
Bez słowa bierze stertę ubrań, żelazko i maszeruje na pię-
tro na swoje poddasze. Prasuje do północy. Nie cierpi prasowania, ale matki nikt poza nią nie
wyręczy
To nie może być przypadek, że był pierwszą osobę, którą tu spotkałam, właśnie tu. Gdybyśmy
spotkali się w Warszawie, on by mnie nawet nie zauważył, a ja jego też nie. Tu wyróżniamy się
oboje. I tylko my.
Po słowach  tylko my" Joanna stawia kropkę. Poprawia ją. Postanawia gorąco, że wezmie sprawy
w swoje ręce. Jutro wyręczy matkę i zawiezie Tomaszowi mleko. Nie, lepiej pójdzie piechotą. Tym
razem żadnych wpadek: lądowania na zakręcie ani siedzenia w ganku nie będzie. Joanna zasypia
spokojna, wyobrażając sobie, że wejdzie do chaty Tomasza niczym nieziemskie zjawisko, w
zwiewnej sukience, z rozpuszczonymi włosami. Dobra jak anioł, piękna, tajemnicza i pociągająca.
Pojawi się na moment tylko, a potem zniknie na tydzień, a Tomasz będzie o niej myślał i myślał.
Joanna zasypia lekko i radośnie.
10.
-Aśka, wstawaj! - Z dołu dobiega wołanie matki. - Dziew-czynOjjest dziesiąta, na litość boską, złaz
wreszcie, zanim sklepy nam zamknÄ…!
Joanna przeciąga się, wpada do łazienki i błyskawicznie ubiera. Związujewłosy wkońskiogon,
zgarnia z podłogi ułożone w kostkę ubrania i bieliznę i zbiega na dół. Na śmierć zapomniała, że
umówiła się z matką na zakupy w Mazurko-wie.
- No, nareszcie jesteś. Ile można spać?
- Oj, mamo, mogłaś mnie obudzić.
- Człowiek nie świnia. Jak się wyśpi, sam wstanie.
- No to po co teraz narzekasz, że nie wstałam? Widocznie musiałam się wyspać. Proszę, tu są
poprasowane ubrania.
Matce robi się głupio. Niepotrzebnie nakrzyczała na córJ kę. Pewnie prasowała do pózna. Joanna
wybiega z domu.
- DokÄ…d idziesz?
- Do babci Jesionowskiej, po rower.
- Już pożyczyłam, możemy jechać. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl
  •