[ Pobierz całość w formacie PDF ]

żenie, wysadzę ją w powietrze z bezpiecznej odległości. odpowiedzieć. Kto jeszcze oprócz tubylców uczestniczył
A tymczasem nasi naukowcy zajmą się badaniami tych przy- w niespodziewanej bitwie? Był absolutnie pewien, że widział
rządów. Nie chcę widzieć tu nikogo, kto nie byłby Chullwe- promień energii z lufy ręcznej broni, jakiej nie miał żaden
jem& rzecz jasna, z wyjątkiem ciebie. %7łyczę sobie, żebyś z jego korsarzy. Zapamiętał również, co się stało, kiedy w gro-
jeszcze jakiś czas tu pozostał. Zechciej powiedzieć członkom cie rozpętało się prawdziwe piekło. Zanim odrzucona latarka
swojej załogi, żeby nie oddalali się od kolonii. znieruchomiała, promień światła musnął rufę czegoś, co wy-
Nessanin miał nadzieję, że jego twarz nie zdradziła fru- glądało jak spoczywający nieruchomo w klatce gwiezdny sta-
stracji i szalonej wściekłości, jakie ogarnęły go po tych sło- tek. Co się z nim stało?
wach. Zarpi uznał, że z czasem może uda mu się rozwiązać
 No cóż& miałem większe ambicje  powiedział.  Ale wszystkie zagadki, a z jedną upora się dosyć szybko i całkiem
ostatecznie jestem tylko drobnym przedsiębiorcą. I tak się cie- łatwo. Jeżeli w komnacie zaatakowali go, korzystając z po-
szę, że ta operacja w ogóle przyniosła mi jakiś zysk. Ja& mocy tubylców, jacyś przybysze, po czym odlecieli na pokła-
uhm& jeszcze mi nie powiedziałeś, jakie ograniczenia na- dzie leniańskiego statku, dowie się, kim byli, sprawdzając,
kładasz na pozostałych gości naszej kolonii. kogo spośród znajdujących się na liście mieszkańców kolonii
Shkzak obnażył kły, jakby zrozumiał, co mógł mieć na obecnie brakuje. W tej sytuacji ucieszył się, że Chullwejowie
myśli jego rozmówca. zarządzili kwarantannę i że on sam nie musi stąd odlecieć.
 Jeszcze jakiś czas pozwolimy Vredanom wszystkim za- Obawiał się jednak, że zniknięcie leniańskiego statku (miał
rządzać  powiedział.  Rzecz jasna, będziemy ich mieli na nadzieję, że Chullwejowie nie dowiedzą się nigdy o jego ist-
oku. Kiedy zabezpieczymy dostatecznie najbliższą okolicę nieniu) mogło oznaczać poważne kłopoty. Jeżeli Akorra od-
Shanny, może się zgodzimy na odlot gości. Nie zamierzamy leciała w towarzystwie innego pirata oraz grupy tubylców,
zabijać żadnego pirata, złoczyńcy ani przemytnika. Prawdę w każdej chwili mogła powrócić na Shannę dobrowolnie albo
mówiąc, niektórzy mogą się nam jeszcze przydać. Pozwoli- zostać do tego przez kogoś zmuszona. Z pewnością Chullwe-
my nawet Vredanom zachować resztę skarbów, których nie jowie poddaliby ją przesłuchaniu, a może nawet zniszczyliby
zabierzesz. Nie są co prawda żadną potęgą, ale po cóż pogłę- statek Lenian, zaledwie zdążyłby osiąść w transferowej klat-
biać ich wrogość? ce. Pomyślał, że chociaż dowódca Chullwejów będzie uważ-
Tym razem Zarpi zdobył się na uśmiech, w pewnym stop- nie śledził jego każdy krok, musi wymyślić jakiś sposób i wy-
niu nawet szczery. Mimo wszystko jego pierwsze starcie z do- wieść go w pole.
wódcą potężnej floty inwazyjnej nie zakończyło się wcale %7łartobliwie zasalutował podobnej do niedzwiedzia rosłej
najgorzej. Nie wyjawił niczego na temat Akorry ani zagubio- istocie, odwrócił się i ruszył w stronę kamiennej kolumny
192 13  Zwiat bez słońca 193
z szybem windy. Stojący obok drzwi z ciężkim karabinem
w dłoniach chullwejski żołnierz obrzucił go pogardliwym
spojrzeniem, ale usunął się na bok. Zarpi pomyślał, że kiedy
jego podwładni przeniosą do ładowni zrabowane skarby, bę-
dzie musiał najpierw coś zjeść i wypić szklaneczkę whisky.
Dopiero potem położy się, odpocznie i zacznie intensywnie
myśleć. Wydarzenia mogą potoczyć się bardzo szybko i w spo-
sób zaskakujący, ale zamierzał się przygotować najlepiej, jak
będzie potrafił, na wszystkie ewentualne warianty.
18
iebo Wolamii nie zmieniło się wcale w ciągu kilku na-
Nstępnych nocy.
Wyglądało na to, że Geegee stara się nie przeszkadzać
Vince owi w jego rozmyślaniach. Któregoś dnia jednak za-
pytał cicho:
 Czy zechcesz mi coś wyjaśnić, przyjacielu Vinsie? Moi
ziomkowie nie dowiedzieli się od Vredan tak dużo, żebym
teraz zdołał zrozumieć wszystko, co się tu dzieje.
 Naturalnie  odparł Cullow.  Co chciałbyś wiedzieć?
 Na przykład to, dlaczego ogromne sztuczne światło ob-
raca się wokół Wolamii  odparł ipsisumoedanin.  Orientuję
się mniej więcej, dlaczego księżyce Shanny krążą powoli
wokół mojej planety. Wiem, że siła grawitacji równoważy ich
tendencję do oddalenia się, choć nie mogę pojąć, jakim cu-
dem taka równowaga może być stale zachowywana. Sztucz-
ny satelita Wolamii porusza siÄ™ jednak o wiele szybciej. Dla-
czego?
 Ponieważ krąży o wiele bliżej powierzchni planety 
odparł Vince.
194 195
Geegee umilkł i kilka minut zastanawiał się nad tym, co co spowalniałoby jego ruch, przyspieszało albo ściągało z tej
usłyszał. orbity. Musisz jednak wiedzieć, że większość orbit nie ma
 Jeżeli przywiążę do sznurka kamień i zacznę obracać idealnie kolistego kształtu. Niektóre są do tego stopnia roz-
go nad głową, zdołam wykazać istnienie siły odśrodkowej  ciągnięte, że krążące po nich satelity zapuszczają się bardzo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl
  •