[ Pobierz całość w formacie PDF ]
za ZiemiÄ™&
Zapoznałem się z danymi zebranymi przez automaty Rapida . Oval jest istotnie uderzająco
podobna do Ziemi. Obie planety posiadają identyczną prędkość orbitalną, średnicę równikową,
mimośród, masę, średnią gęstość, grawitację, albedo. Co więcej, ich księżyce również są do siebie
podobne. Wszelako z fotografii wykonanych przez Rapida wynika, że widziana z orbity planeta
Oval do tego stopnia odbiega wyglądem od naszej planety, iż nawet dziecko spostrzegłoby różnice. A
jednak nikt z załogi Potestasa różnic tych nie spostrzegł. Ich przekonanie, że mają przed sobą
Ziemię, było tak mocne, że zlekceważyli alarmujący wszak brak jakiegokolwiek radiozródła. Mało
tego, zdania nie zmienili do ostatnich chwil.
Nałożyłem wykonaną przez Fingera mapkę na plan kosmodromu Emit First. Na mapce oznaczone
są punkty, w których Finger znalazł ciała członków załogi, oraz położenie ..Potestasa i StarfIasha
Recon . Porównując oba dokumenty kartometryczne, stwierdziłem, że ciało kapitana leżało w tym
miejscu, w którym znajduje się wejście do wieży kontrolnej na Emit First, ciało biologa zaś na
linii łączącej podstawę rakiety z jego domem, usytuowanym, jak wiemy, w pobliżu kosmodromu.
Jeżeli chodzi o StarfIasha Recon , stał on na rubieży lądowiska, zgodnie z poleceniem kapitana.
Zbiorową halucynację wykluczam. Zakładam, że ci ludzie, patrząc na Oval i przebywając na niej,
rzeczywiście widzieli Ziemię oraz kosmodrom Emit First, a ściślej widzieli fatamorganę:
fatamorganę o niebywałym zasięgu, bo rozciągającą się na całą planetę. Założenie powyższe wydać
się może niedorzeczne, albowiem o tego typu zjawiskach współczesnej nauce nie jest nic wiadomo.
Zjawisko kosmicznej fatamorgany mogło powstać jak sądzę dzięki podobieństwu Oval do
Ziemi. Jest ono przecież znaczne, obejmuje nie tylko rozmiary, kształt, masę et cetera, lecz również
magnetosferę i aurosferę. Na tej ostatniej właśnie pragnąłbym się zatrzymać.
Wiemy, że każda skończona forma ma swoją aurę, dotyczy to także Ziemi i planet w Układzie
Giantfour. W normalnych warunkach aura, podobnie jak fale radiowe, nie jest postrzegalna ludzkimi
zmysłami, w pewnych okolicznościach jednakowoż i tu znowu analogia do fal radiowych,
zwłaszcza stosowanych w telewizji staje się widzialna. Okoliczności takie zachodzą pod
wpływem promieniowania ektoplazmatycznego.
Przypominam sobie następujące doświadczenie: w przyciemnionej pracowni eksperymentalnej,
pomiędzy generatorem promieni ektoplazmatycznych a gołą ścianą, umieszczono pelargonię. Po
włączeniu generatora kilka milimetrów przed ścianą pojawił się dokładny i przestrzenny wizerunek
tego kwiatu, jego kopia. Gdyby taki eksperyment, tyle że na miarę kosmiczną, przeprowadzić nie z
pelargonią, ale z Ziemią, zmodulowany ziemską aurą strumień ektoplazmy, po natrafieniu na
odpowiednią, posiadającą własną aurę ścianę , niewątpliwie naniósłby na nią szczegółowy obraz
naszego globu.
Spenetrowałem archiwa Obserwatorium Satelitarnego i znalazłem tam ciekawą informację. Otóż
Ziemia, kilkadziesiąt lat temu, przebywała przez dziewięć dni w strefie promieniowania
ektoplazmatycznego. Obliczyłem, że promieniowanie to dotarło do Układu Giantfour w tym samym
czasie, w którym dotarł tam Potestas . Tyle ci mogę powiedzieć William Macaulay uśmiecha się
z ekranu. Jestem naukowcem i nie chcę narazić się na kpiny, wyciągając zbyt daleko idące
wnioski.
Uśmiecham się i ja. Wyjmuję z ampexu taśmę nagraną przez przyjaciela i kładę ją obok dwu
poprzednich. Na poparte badaniami potwierdzenie hipotezy Macaulaya trzeba jeszcze poczekać.
Naukowcy na razie milczą, tak samo jak milczą specjaliści Royal Cosmos Force.
I znowu wypada ustąpić pola fantastom.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]