[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Właśnie. Syn Farleya, Blake, miał trzech synów, Christophera, Jasona i
Emmetta. Christopher został nauczycielem...
 Emmett agentem FBI  dokończyła Linda.
 A Jason...  Nancy wzruszyła ramionami.  W czasach mojej młodości
nazywaliśmy takich chłopców czarną owcą.
 Czego on chciał od Fortune'ów?
 W gazetach spekulowano, że zamierzał zrujnować firmę Ryana w
odwecie za nieudzielenie wsparcia Farleyowi. Faktem jest, że jego starszy brat
Christopher przybył tu do Teksasu za Jasonem w zeszłym roku, mając
nadzieję, że go odwiedzie od tych groznych planów w stosunku do rodziny
Fortune'ów. Ale Jason go zabił.
Linda otworzyła usta ze zdumienia.
56
RS
 Jeden z ludzi, których zabił, był jego rodzonym bratem?  Nie wierzyła
własnym uszom.
 Tak, tak było. Wrzucił ciało do jeziora Mondo, ale gdy je znaleziono,
okazało się, że ma ono znamię z tyłu na prawym biodrze, charakterystyczne dla
Fortune'ów z Teksasu.
 Ricky też je ma? Nan skinęła głową.
 Oczywiście. Kiedy ostatecznie ciało wydobyte z jeziora
zidentyfikowano jako Christophera Jamisona, jego ojciec, Blake, opowiedział
Ryanowi okoliczności narodzin Kingstona Fortune'a. Nic dziwnego, że
informacja przeciekła do prasy kilka miesięcy temu.
 Skąd wiadomo, że to Jason zamordował Christophera?
 Sześć miesięcy temu aresztowano go za zabójstwo jego dziewczyny.
Zwiadkiem zbrodni była miejscowa reporterka. Wtedy stała się znana jego
prawdziwa tożsamość i skojarzono to ze śmiercią Christophera. Niestety, Jason
uciekł z aresztu jeszcze przed procesem o zabójstwo dziewczyny, po czym
udało mu się uprowadzić Lily. Choć zespół z FBI uratował ją, Jason uciekł z
pieniędzmi z okupu, zabijając jednego z agentów.
 Czy Emmett był w tym zespole z FBI?  Lindę przeszedł zimny
dreszcz.
 Tak. Chce powstrzymać swego brata bardziej niż ktokolwiek inny, jak
sÄ…dzÄ™.
Ale... ale...  jęknęła Linda przerażona.
Jeden agent już zginął. Jason Jamison zamordował już jednego ze swoich
braci. Co będzie, jeśli Emmett zostanie ranny? A co, jeśli... ?
Linda poczuła niebezpieczny przypływ emocji. Niepokój, lęk, żal,
nieuzasadniony w stosunku do mężczyzny, który przecież żyje. I którego
ledwo zna.
57
RS
Ale co będzie, jeśli Emmettowi coś się stanie?
Próbowała opanować te uczucia, ale wymknęły się jej spod kontroli.
Drżała, a w oczach znów miała łzy.
 Nan, ja...  zaczęła, szukając rozpaczliwie jakiegoś wytłumaczenia,
które pozwoliłoby jej wyjść, zanim Nancy zorientuje się, że jej stan pozostawia
jeszcze wiele do życzenia. Musi wydobrzeć, musi za wszelką cenę wydobrzeć,
bo jest tyle winna różnym ludziom i musi zająć się tyloma rzeczami, z...
 Ricky!  wykrzyknęła Nan z radością.  Ricky wrócił. Patrz, jest tam,
w ogrodzie.
 Ricky?  To tyle czasu minęło? Linda rzuciła okiem na zegarek.  Jest
dopiero trzynasta.
 Dziś miał mniej lekcji  odpowiedziała Nan, nie odrywając wzroku od
okna.  Rośnie jak na drożdżach, nie uważasz?
Linda patrzyła na chłopca. To jej syn. Wydał jej się wyższy niż
poprzednio.
 W piątek widziałam jak kierował ruchem, żeby młodsze dzieci mogły
spokojnie przejść przez jezdnię  powiedziała.
Ricky miał plecak, z którym zdawał się nie rozstawać. Podbijał nogą
małą piłeczkę. Jasne włosy rozsypały się w nieładzie.
Ten chłopiec jest śliczny, pomyślała Linda.
Mój syn.
Ta myśl ją przytłoczyła. Zacisnęła mocno powieki i wzięła głęboki
oddech, po czym otworzyła oczy.
A teraz obok chłopca pojawił się ciemnowłosy mężczyzna. Złotowłosy
dzieciak uśmiechał się do niego, do Emmetta, a ten zmierzwił jego włosy
przyjacielskim i czułym gestem.
58
RS
Lindę wypełniły emocje, których nie mogła powstrzymać. Troska,
sympatia, niepewność, łęk.
Jej syn, z jednym rodzicem.
Emmett, ze zniszczonÄ… rodzinÄ….
 Lindo, kochanie.  Nan podała jej świeżą chusteczkę.  Ty płaczesz.
Linda odwróciła się od okna. Nie mogła ukryć łez.
 Przepraszam. To ten uraz mózgu  tłumaczyła się.  Nazywają to
powodzią. Nie chciałabym tego odczuwać w ten sposób, ale ja... ja nic na to
nie mogę poradzić.
 Nikt cię nie ponagla, Lindo  uśmiechnęła się łagodnie Nan.  Nikt nie
oczekuje, że będziesz kimś innym niż jesteś.
 Ale...
 Ale musisz pamiętać, że troszczymy się o ciebie i zawsze będziemy się
troszczyć. Obawiam się, że nie wierzę w taką diagnozę twoich łez  dodała.
 To ten uraz głowy  powtórzyła Linda.
 Powiedzmy. Wzruszenie jakÄ…Å› tragicznÄ… historiÄ… czy widokiem syna nie
ma nic wspólnego z urazem, tylko z tym, że jesteś kobietą.
JesteÅ› kobietÄ….
Linda ponownie zwróciła wzrok na ogród, a Emmett spojrzał w okno. Ich [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl
  •