[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pragnienie i ugasić trawiący mnie od środka ogień. Oddychałam pamiętając, że mimo
mojej śmierci pozostałam istotą zdolną do oceny, zdolną żyć dzięki krwi i pasji bez
konieczności zabijania niewinnych ludzi. Zdolną do kontrolowania się.
Po jakimś czasie zatrzymałam się, podniósłszy głowę.
 Jestem Menolly D'Artigo córka Strażnika Trybunału. Jestem w połowie wróżką w
połowie człowiekiem. I jestem wampirem, który wybrał stąpanie po twardej linie w
cieniu, podczas gdy pamiętam uczucia wywołane tańcem w słońcu. Kontroluję swoje
emocje i swoją naturę drapieżnika. Sama podejmuję decyzje.
Była to metoda której nauczyłam w OIA, by się uspokoić. Odwróciłam się do
Wade'a, posyłając mu lekki uśmiech.
 Jestem z powrotem, zapewniłam go.
Jednak w głębi duszy usłyszałam rozchodzący się echem ciemny śmiech i słowa:  na
razie ...
Po raz pierwszy od dłuższego czasu, nie mogłam doczekać się pierwszych promieni
słońca by móc uciec do krainy marzeń gdzie mogłam zapomnieć o stale toczącej się
walce, również tej rozgrywającej się w moim sercu.
Rozdział 11
Byliśmy pewni co do dwóch rzeczy: Sharah przeżyje; co do alarmu, to został na
niego rzucony czar. Można go było usłyszeć w holu i na schodach ale nie za
drzwiami które prowadziły do głównego pomieszczenia.
Wszyscy byli wykończeni, oprócz mnie. Wyczerpałam swój limit emocji jak na jeden
dzień. Dredge porwał i uwięził jednego z naszych przyjaciół, a po ulicach Seattle
przechadzało się osiem nowo narodzonych wampirów w tym słodki nastolatek, który
z pewnością zainteresuje się swoimi koleżankami z liceum. Sama myśl o tym była
odrażająca. Jednak nie mogłam wątpić w jej prawdziwość.
Roz nie chciał nam towarzyszyć.
 Spróbuję znalezć ich ślad, powiedział. Nie śpię dużo, zajmę się patrolowaniem
podczas gdy wy będziecie odpoczywać.
Chociaż nadal nie wiedziałam czy mogę mu zaufać, przyjęłam jego pomoc z
wdzięcznością. Jak do tej pory udowodnił nam swoją lojalność i zaangażowanie, co
grało na jego korzyść.
Jako że Wade wrócił już do siebie, Delilah zaproponowała towarzyszyć Chasowi do
domu. Tak oto znalazłam się w samochodzie sam na sam z Trillianem. Przez całą
drogę kręcił głową.
 Coś nie tak? spytałam gdy jechaliśmy z maksymalną prędkością po autostradzie.
 Po porwaniu Erin Camille kompletnie zwariowała. Ona myśli że to wszystko jest
jej wina. Uważa, że nie powinna była przyjaznić się z ludzmi, ponieważ ryzyko jest
zbyt duże, zwłaszcza w obliczu zagrożenia jakim jest Skrzydlaty Cień, wyjaśnił z
ponurym wyrazem twarzy. Nie lubię widzieć jej w takim stanie.
 Ja również. A straty w cywilach, jak je nazywa, jeszcze wzrosną gdy demony
urosną w siłę. Nawet gdyby nie zagrażał nam Dredge, byłby to ktoś inny. Camille
powinna być dumna ze swoich mocy i z tego, że może ich używać w tym świecie
pomagając innym. Gdybyśmy nie powstrzymali Luc'a le Terrible, ten z pewnością
pomógłby Skrzydlatemu Cieniu w zgładzeniu całej planety. To ona znalazła jego
czuły punkt, przypomniałam mu włączając radio.
 Ty i ja dobrze o tym wiemy, wymamrotał, ale myślę że Camille jest na granicy
wyczerpania. Nawet jeśli nie okazuje tego, to wydarzenia ostatnich miesięcy mocno
nią wstrząsnęły. Zamartwia się również o waszego ojca i ciotkę.
Westchnęłam z irytacją.
 Delilah również. Być może nawet bardziej niż Camille. Ja również jeśli chcesz
wiedzieć, tyle że potrafię bardziej umiejętnie ukrywać swoje uczucia (obserwowałam
drogę która znikała pod kołami Jaguara). Wszyscy jesteśmy w tej samej łodzi.
Musimy zrobić co należy, to wszystko.
 Nie masz żadnych przyjaciół, odparł Trillian. Jak możesz zrozumieć co czuje
Camille? Jeśli ten drań zabił Erin, Camille nigdy sobie tego nie wybaczy.
 Będzie musiała nauczyć się z tym żyć, odparłam suchym tonem. Ja muszę to robić
każdego dnia. Wojna ze Skrzydlatym Cieniem będzie trwała długo, a liczba ofiar
stale będzie rosła. Z każdym dniem demony stają się coraz bardziej agresywne, a my
musimy się dostosować. To trochę jak gra w klasy. Więc tak, to jest niesprawiedliwe,
ale nie mogę nic z tym zrobić.
W chwili w której wypowiedziałam te słowa, pożałowałam ich. Choć w
rzeczywistości nie miałam serca z kamienia, to zachowywałam się jak suka. Nic
dziwnego że Trillian posłał mi zabójcze spojrzenie. Spodziewałam się że rzuci mi
jakiś zjadliwy komentarz, ale ten w odpowiedzi jedynie zwrócił się w stronę okna.
Po chwili znów się odezwał.
 Masz rację. Często sam tego nie rozumiem a to dlatego, że zbyt często znajduję się
w samym środku bitwy. Widzę to za każdym razem gdy udaję się do krainy wróżek.
Ale Camille i Delilah... one nie sÄ… przyzwyczajone do takich masakr.
 Ja tak, szepnęłam. Chciałabym żeby było inaczej, ale nie o to tu chodzi.
 Musisz żyć ze smakiem krwi w swoich ustach a ja z ich plamami na moich rękach.
Jest to częścią naszego życia, które musimy oboje zaakceptować. Ale te dwa ostatnie
dni& znalazły swoje miejsce w królestwie cieni.
Delilah otrzymała znamię narzeczonej śmierci. Camille uczy się czarnej magii od
naszego małego wilczka Yakuzy...
 Wystarczy, przerwałam. Nie uda ci się zdobyć mojego współczucia tak łatwo.
Morio jest Yokai demon lis. Nie należy do Yakuzy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl
  •