[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przez okno, zastanawiając się, kiedy chłopcy wrócą ze szkoły do domu.
Może któryś z nich zdąży pobiec do Lagerty, zanim pójdą do pracy.
Słyszała gaworzenie Hugo, obudził się ze swojej przedpołudniowej
drzemki. Kiedy weszła do pokoju, zobaczyła, że wydostał się z łóżka,
chwycił jedną z map Kristiana i próbował ją podrzeć. Przestraszona
podbiegła do niego i wyrwała mu ją w ostatniej chwili.
- Coś ty zrobił? Teraz Kristian będzie zły, bo był bardzo dumny z tych
pięknych map, które sam narysował - powiedziała.
- Au - odpowiedział Hugo. Patrzył na nią i się uśmiechał. Podniosła go i
zabrała do kuchni, żeby dać mu kaszkę.
- Możesz sobie mówić au". Biedny Kristian.
Już miała zacząć nakładać jedzenie, kiedy jej wzrok powędrował za
okno; dostrzegła listonosza. Zatrzymał się, pewnie miał coś dla nich.
Swojego ostatniego opowiadania nikomu nie wysłała, straciła nadzieję po
tym, jak dostała odmowę z Urd". Może to był list z Ameryki? Albo od
Johana? Podniecona posadziła Hugo na podłodze i szybko wyszła na
zewnÄ…trz.
List był do niej, ale nie z Ameryki czy Danii, tylko od Emanuela.
Poczuła zawód. Więc jednak nie był w stanie się wyswobodzić.
Codziennie od chwili, kiedy to nieoczekiwanie się u nich zjawił,
zastanawiała się, czy słusznie postąpiła. I za każdym razem dochodziła do
wniosku, że nie miała wyboru. Wyszła za niego z własnej woli i wciąż
była jego żoną. Nie wyrzuca się męża z domu, nawet jeśli okazał się
niewierny. Nawet jeśli ma dziecko z tą drugą. Tutaj nad rzeką nie ona
jedna tego doświadczyła. Kobiety godziły się na powrót mężów, to była
ich jedyna szansa na przyzwoite życie.
Jednocześnie obawiała się jego powrotu. Nic do niego nie czuła, nie
była nawet zazdrosna o Signe. Współczuła mu, słuchając o jego smutnym
dzieciństwie, ale wszelkie uczucie zniknęło. Nadal uważała, że jest
przystojny, wiedziała, że potrafi być miły i sympatyczny, ale nie sądziła,
żeby kiedykolwiek znów mógł ją pociągać. Za dużo się wydarzyło.
Jednak kto w jej środowisku mógł mieć takie oczekiwania wobec życia?
Wzięła Hugo na rękę, wyjęła list i zaczęła czytać, jednocześnie karmiąc
małego.
Kochana Elise!
Na pewno czekałaś na jakąś wiadomość ode mnie, ale wydarzyło się
coś, co przewróciło wszystko do góry nogami. Tak jak się spodziewałem,
doszło do kłótni, kiedy oświadczyłem, że chcę do Ciebie wrócić. Signe się
wściekła, obwiniła o wszystko matkę, zachowała się wulgarnie i podle i
matka nagle zle się poczuła. Musieliśmy wezwać lekarza, który
powiedział, że prawdopodobnie było to serce. Doszła do siebie, goście
wrócili do domu i wszystko wydawało się takie jak zawsze. Pomyślałem,
że zostanę jeszcze jakiś czas. Powoli zacząłem się szykować do wyjazdu,
kiedy wydarzyło się coś jeszcze. Pewnego ranka matka się nie obudziła.
%7łyła, ale jakby straciła przytomność. Pod koniec dnia otworzyła oczy, ale
jedną stronę miała sparaliżowaną. Coś się stało z jej mózgiem: mówi, ale
nie jest w stanie chodzić. Signe zareagowała kolejnym atakiem furii, tak
potwornym, że ojciec odesłał ją i dziecko z powrotem do jej rodziców, nie
ma siły jej tu dłużej znosić.
Uznasz zapewne, że teraz powinienem zostać tu, w Ringstad, i zająć się
matką, ale to nie takie proste. Zachowała dar mowy i o ile wcześniej nie
odczuwała wobec mnie nienawiści, to teraz nie mam wątpliwości, że tak
jest. Uważa, że ponoszę winę za to, co ją dotknęło. Gdybym nie przyjechał
z tą straszną wiadomością, Signe nie zachowałaby się tak, jak się
zachowała, a matka by nie zachorowała. Nawet ojciec uważa, że
powinienem wyjechać. %7łal mi go, ale co mam robić?
Napisałem do Fabryki Gwozdzi w Kristianii z zapytaniem o pracę
urzędnika i teraz czekam niecierpliwie na odpowiedz. Mam nadzieję, że u
Ciebie i u dzieci wszystko jest w porządku, i cieszę się, że wkrótce znów
wszyscy będziemy razem. Mam nadzieję, że się zgodzisz mimo krzywdy,
jaką Ci wyrządziłem.
Twój Emanuel
Odłożyła list i dalej karmiła Hugo. W połowie listu pojawiła się iskierka
nadziei, że jednak nie przyjedzie, że nie będzie mógł opuścić matki. Jego
plany były jednak inne. Trudno jej było pogodzić się z myślą, że spędzi
resztę życia u boku mężczyzny, którego nie chciała. Peder na pewno
bardzo się ucieszy, kiedy powie mu, że Emanuel wraca. Mówiła mu, że
jest taka możliwość, kiedy zamęczał ją pytaniami. Nie wspominała, że być
może będę musieli poszukać innego mieszkania, wszystko po kolei.
Emanuel też chyba nie do końca rozumiał, dlaczego muszą się
przeprowadzić. Chyba już zapomniał, jaki był niezadowolony, kiedy tu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]