[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Nie ma innego rozwiązania. Musisz się ożenić.
- Powiedziałeś, że przekazałbyś tron Federicowi, gdybym pozostał wolny.
- Synu...
- Proszę, pozwól mi skończyć, choćby ze względu na Jennifer. Jesteś jej to
winien po tym, co powiedziałeś dziennikarzom.
- Panna Allen nie ma z tym nic wspólnego. Jennifer popatrzyła na Antony'ego,
błagając go wzrokiem, by przerwał.
- Antony, ożeń się z Francescą. To jest najlepsze dla twojego kraju i na pewno
uczyni cię szczęśliwym.
Antony uśmiechnął się i dotknął jej policzka.
- Mogę być szczęśliwy, tylko kiedy poślubię ciebie.
- 107 -
S
R
ROZDZIAA JEDENASTY
Jennifer omal nie spadła z krzesła z wrażenia. Czy dobrze słyszy? Antony chce
ją poślubić?
Nie, to niemożliwe. Nawet gdyby rzeczywiście w jakiś niewiadomy sposób do
tego doszło, nigdy nie uzyskałaby zrozumienia w oczach mieszkańców San Rimini. A
to oznaczałoby, że nie udzieliliby wsparcia jej podopiecznym, a ich nie mogła
zawieść.
- Książę Antony! - Twarz króla zrobiła się purpurowa. - Zapomina się książę!
- Ojcze, wysłuchaj mnie. Wierzę, że Jennifer będzie nie tylko doskonałą żoną,
ale również wspaniałą królową.
- Antony, to nie ma szans powodzenia - powiedziała, wciąż nie mogąc dojść do
siebie po tym, co usłyszała.
Spojrzał na nią uważnie.
- Kochasz mnie, Jennifer?
- Tak.
Uśmiechnął się z satysfakcją.
- Ale...
- W takim razie ty również musisz mnie wysłuchać. Co wiesz, ojcze, o historii
tej obrÄ…czki?
Król wzruszył ramionami, jakby zdał sobie sprawę, że aby wrócić do
helikoptera, będzie musiał wysłuchać racji swego syna.
- Od wieków należy do naszej rodziny. Królowe nosiły ją jako symbol miłości
do kraju.
- Dlaczego symbolizuje miłość? - spytała Jennifer.
- Jakieś pięćset lat temu nasza wielka królowa Danae kupiła te kamienie od
wędrownych handlarzy i oprawiła je w złoto. Były bezcenne i królowa bardzo się do
nich przywiązała. Ponieważ była z pochodzenia Greczynką, wielu mieszkańców San
Rimini w skrytości ducha jej nie lubiło i obwiniało ją za to, że weszła do naszej
rodziny jedynie z chęci wzbogacenia się. - Wyjął z pudełeczka obrączkę i obrócił w
- 108 -
S
R
palcach. - W latach wielkiego głodu królowa jednak bez wahania sprzedała obrączkę,
aby nabyć za te pieniądze żywność dla ludności. Dlatego ludzie pokochali ją i zaczęli
uważać za swoją królową. Jej syn odkupił pózniej ten pierścień, który stał się
symbolem miłości kolejnych królowych do naszego kraju.
Wyciągnął pierścionek i popatrzył na ojca.
- Wierzę, że tylko kobieta taka jak królowa Danae może nosić ten pierścień.
Powinna przedkładać dobro innych nad swoje własne, a nade wszystko nad chęć zdo-
bycia bogactwa czy wpływów. %7ładna z kobiet, którym mnie przedstawiałeś, nie
spełnia tych kryteriów. Mają w żyłach królewską krew, ale nic ponadto. Królowa Da-
nae nie pochodziła z królewskiej rodziny, ale miała królewskiego ducha. Dlatego
wspominamy jÄ… do tej pory.
- Rozumiem, co chcesz mi powiedzieć, synu, ale mamy teraz inne czasy.
Mieszkańcy San Rimini chcą królowej z arystokratycznym pochodzeniem.
- Wówczas także tego chcieli. - Zwrócił się w stronę Jennifer. - Jennifer,
kocham cię tak, jak nie kochałem żadnej innej kobiety. Postrzegasz mnie takim, jakim
jestem, a nie takim, jakim przedstawiają mnie w czasopismach. Pokazałaś mi, czym
naprawdę jest miłość blizniego. I jak mogę być bardziej użyteczny dla innych.
Uczyniłaś mnie lepszym człowiekiem i dopiero przy tobie czuję, że żyję pełnią życia.
Nawet jeśli ma to oznaczać, że nie obejmę tronu, chcę, abyś została moją żoną.
Wyjdziesz za mnie?
- Antony. - Patrzyła na ich złączone dłonie, czując pod palcami chłód obrączki.
Co mogła odpowiedzieć?
- Panno Allen, czy wyszłaby pani za mojego syna, nawet gdyby miał przez to
utracić tron?
- Nie. To znaczy tak, ale nie mogę od niego tego wymagać.
Gorące łzy popłynęły jej po policzkach.
- Mieszkańcy twojego kraju kochają cię - zwróciła się do Antony'ego. - Chcą,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]