[ Pobierz całość w formacie PDF ]
sobie radzić. Pewnego dnia złapałam gumę. Stałam na drodze jak
idiotka i czekałam, aż ktoś to załatwi. W końcu dotarło do mnie,
że to tylko moja sprawa. Podliczyłam swoją książeczkę czekową
po raz pierwszy w życiu. Wpływy i wydatki nie bilansowały się,
ale zamknęłam rozliczenie.
- To dobre dla ciebie - powiedział. - Panno Zagubiona i
Odnaleziona, powiedziałbym, że radzisz sobie świetnie.
Pierwsze kroki są zawsze trudne. Czasem można zbłądzić, ale
trzeba uparcie podążać obraną drogą. To, co robisz, jest godne
podziwu i szacunku.
- Och, dziękuję - wyjąkała, lekko się czerwieniąc.
- Dobrze, a teraz skończ spaghetti, zanim całkiem
wystygnie. Pierwsza zasada rodziny Bennettów: zostaw pusty
talerz.
- Tak jest, proszę pana - roześmiała się.
Kendra pomogła Josephowi posprzątać po kolacji. Kiedy
skończyli, Joseph zgasił światło w kuchni i zaproponował
jeszcze jednÄ… lampkÄ™ wina przy kominku.
- Nie będę jeść przez tydzień - jęknęła i opadła na sofę.
Joseph roześmiał się i dołożył polano do ognia.
SCANDALOUS z netu, poprawki elka__82
42 Zagubiona w miłości
Płomień rzucał pomarańczową poświatę na ciemne ściany
pokoju. Homer, który w końcu się pojawił, pokicał na dywanik
przy kominku i pogrążył się we śnie.
Joseph wypił wino, odstawił kieliszek i usiadł obok Kendry na
sofie, wyciągając rękę za jej plecami. Spojrzała na niego i
zobaczyła, że wpatruje się w ogień nieobecnym wzrokiem.
Ustawiła kieliszek na brzegu stołu i zrobiła to samo co on.
Minuty mijały.
- Zagubiona i odnaleziona - powiedział w końcu cicho.
Kendra drgnęła na dzwięk jego głosu. - Myślę o tym, w jaki
sposób o sobie opowiadałaś. - Spojrzał na nią. - Wielu ludzi się
gubi i nigdy nie odnajduje. Grają w tę grę dalej i udają, że
wszystko jest w porzÄ…dku.
- Tak jest łatwiej. Ja też tak żyłam całe lata, ale dłużej już nie
mogłam. 1 dlatego tu jestem.
- I bardzo dobrze - zniżył głos i podniósł rękę, żeby dotknąć
jej włosów. - Twoje włosy są jak złota przędza.
Kendra spojrzała na niego i ich oczy spotkały się. Tej chwili
nie dałoby się zmierzyć w czasie. Serce Kendry zaczęło bić
szybciej i dudniło echem w jej uszach. Joseph zaczął delikatnie
przyciągać jej głowę do siebie i wiedziała, że chce ją pocałować.
Odczuła nagły dreszcz podniecenia, które odsunęło wszelkie
obawy.
Powoli, powoli zbliżył głowę i musnął jej usta w przelotnym
pocałunku. Potem drugą ręką przyciągnął ją mocniej do siebie.
Jego język błądził po jej wargach, aż wreszcie zdołał wśliznąć się
SCANDALOUS z netu, poprawki elka__82
43 Zagubiona w miłości
w głąb ust. Przesunęła rękoma po jego klatce piersiowej. Czuła
miękkość swetra i stalowe mięśnie pod spodem. Ich języki
rozpoczęły miłosny taniec. Kendra z zamkniętymi oczami
łapczywie syciła się smakiem pocałunków.
Joseph odchylił na chwilę głowę, po czym znów opadł na jej
usta. Objęła go mocno za szyję. Czuła na sobie słodki ciężar
muskularnego ciała. Chłonęła sobą pulsujące ciepło. Jego
ramiona osunęły się na jej talię, a ręce wśliznęły pod żakiet,
potem powędrowały do góry, na plecy. Przyciągnął ją bliżej do
siebie.
Doznania przeszywały Kendrę z szybkością rakiety: słodki ból
piersi przyciśniętych klatką piersiową Josepha, pulsujące
wewnątrz niej ciepło, świadomość własnego ciała. Czuła się
cudownie ożywiona i wolna. Rozkwitało w niej pożądanie. Z
gardła wydobywał się cichy jęk.
- Ach, Kendro - Joseph westchnÄ…Å‚ chrapliwie. Wolno zsunÄ…Å‚
ręce z jej pleców, chwycił ją za ramiona i odsunął delikatnie od
siebie. Spojrzał w jej oczy i odetchnął, jak ktoś, komu brakuje
powietrza. - Twoje oczy są prawie szare - powiedział dotykając
ręką jej policzka. - Tak bardzo mi smakujesz. Chciałbym cię
jeszcze całować. Dobrze mi, kiedy trzymam cię w ramionach.
- Tak - wyszeptała nierównym głosem - ty też mi smakujesz.
- Patrzyła na niego przez chwilę, potem przesunęła językiem po
dolnej wardze.
- Do diabła - jęknął i znów przywarł do jej ust. Joseph
zagłębił w ustach Kendry swój język i jednocześnie zdjął z niej
SCANDALOUS z netu, poprawki elka__82
44 Zagubiona w miłości
żakiet. Fala chłodnego powietrza owiała jej rozgrzane ciało.
Ręce Josepha rozpoczęły wędrówkę po jedwabnym materiale
bluzki. Ona wczepiła palce w jego gęste włosy. Mocno przywarli
do siebie w namiętnym uścisku.
Ostrzegawcze światełka zapalały się raz po raz w głowie
Kendry, ale nie zwracała na nie uwagi.
Potrzebowała tej chwili zapomnienia. Podniecających
przeżyć, jakich nigdy nie zaznała. Czuła jego usta na swoich,
łakomie chłonęła aromat, odurzający jak mocne wino. Dotknął
jej piersi i przesunął kciukiem po naprężonej brodawce pod
bluzkÄ….
Wszystko, co robili, było złe, ale Kendra nie myślała o tym.
To nagłe spotkanie płci sprawiło, że znów poczuła się kobietą z
krwi i kości. Była w ekstazie i nie chciała tego przerwać.
- Kendro - Joseph z trudem oderwał się od jej usta. - Musimy
z tym skończyć.
- Co? - spytała nieprzytomnie i zamrugała oczami.
- Boże, twoje oczy mówią mi tak wiele - jego głos był
chrapliwy z podniecenia. - Pragniesz mnie tak bardzo jak ja
ciebie.
- Ależ ja...
- Tak, wiem - powiedział. - Za dużo i za szybko. Odsunął się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]